STYL ŻYCIA

Życie na walizkach – o podróżowaniu rozmawiamy z modelką Agą Wojtasik

16.05.2019 Kasia Mizera

Życie na walizkach – o podróżowaniu rozmawiamy z modelką Agą Wojtasik
Fot. Jules Dalod-Danesi

Karierę zaczęła jako nastolatka, w wieku 16 lat. Modeling nauczył mnie samodzielności, zbudował mój charakter i dodał pewności siebie, mówi Aga Wojtasik, od 5 lat rozchwytywana polska twarz w światowym modelingu. Aga mimo młodego wieku ma ogromne doświadczenie zawodowe – chodziła w pokazach Armani, Dolce & Gabbana czy Issey Miyake. Pracowała m.in. dla Balmain, Chloe, Versace Jeans. Jej twarz widniała w portugalskim i włoskim Vogue jak również czeskim i bułgarskim Elle czy amerykańskim Marie Claire. Od zawsze interesowała się podróżowaniem, więc modeling okazał się być idealną formą odkrywania świata i nauki o samej sobie. Pytamy Agę o jej podróżnicze #wishlist, najmodniejsze wakacyjne kierunki tego sezonu oraz o to, czy wierzy w stereotypy na temat narodowości.

od lewej: fot. Matus Toth, Ace Amir

Co spowodowało, że zdecydowałaś się zostać modelką? 

Całe życie rodzina powtarzała mi, że mam zadatki na modelkę. Jako bardzo młoda dziewczyna bardzo mnie to krępowało i wręcz nie chciałam o tym słyszeć. Było to dla mnie duże “nie”. Zostałam jednak odkryta w centrum handlowym i po rozmowie z agencją Mango Models w Warszawie powiedziano mi, że moim pierwszym wyjazdem byłby kontrakt w Japonii. Zawsze marzyłam o wyjeździe do Azji, więc od razu się zgodziłam! Z czasem pokochałam też sam modeling i bycie przed aparatem.

Co jest najbardziej ekscytujące w Twoim zawodzie?

Zdecydowanie podróże! A co za tym idzie, poznawanie kultur, nowych ludzi, nawiązywanie nowych relacji i przyjaźni często na całe życie. Ludzie z branży są utalentowani i kreatywni, więc praca z nimi to sama przyjemność, która bardzo rozwija.

Twoja praca to nieustanne życie na walizkach. W ilu miejscach na świecie już byłaś?

Mieszkałam i pracowałam już między innymi w Paryżu, Mediolanie, Londynie, Barcelonie, Atenach, Lizbonie, w Niemczech, Hongkongu, Tokio, Los Angeles i w Nowym Jorku, ale dzięki modelingowi odwiedziłam dużo więcej miejsc jak Bangkok czy Bali. Każde z nich to niezapomniane momenty, ale również niekiedy ciężka praca i tęsknota za domem. 

fot. archiwum prywatne

Które z tych miejsc zaskoczyło Cię najbardziej? 

Najbardziej zaskakująca i odmienna kulturowo zawsze okazuje się Japonia. W Tokio byłam już cztery razy i za każdym razem oczarowuje mnie na nowo. Pojęcie tłumu zyskuje w Japonii nowy wymiar. Tokio często porównywane jest do Nowego Jorku, jednak według mnie ilość bodźców i różnorodność jest jeszcze większa. Oprócz tego wszystkiego –  jedzenie jest jak żadne inne na świecie! 

Które miejsce okazało się najbardziej przyjazne dla Ciebie?

Najbardziej przyjaznym miejscem jest po raz kolejny – Japonia. Ludzie są niesamowicie uprzejmi i uczciwi, więc pomimo ogromu tego miasta zawsze czuję się tam bardzo bezpiecznie. Jest to jeden z głównych powodów, dla którego wysyła się tam młode dziewczyny, które zaczynają swoją karierę w modelingu. Z mojego doświadczenia najmniej bezpiecznymi miejscami okazały się kraje europejskie, tj. Paryż czy Londyn. Przykładowo odsetek kradzieży jest tam dość wysoki, co sprawdziło się też u mnie. Spotkałam się tam też z zagrożeniami w branży modelingowej. Niebezpieczeństwa niestety czyhają wszędzie. Większość swojego czasu spędzam w Nowym Jorku i muszę przyznać, że nie zawsze czuję się tam w pełni bezpiecznie, jednak jak każde inne miejsce, życie tam ma też wiele plusów.

fot. Sarah Marzukie

Które miejsce jest najbardziej stereotypowe, a które zupełnie obala mity na swój temat?

Stereotyp o pracowitości Azjatów i poświęceniu w zupełności pracy, sprawdził się w 100%. Ludzie, z którymi pracuję są zawsze punktualni i bardzo obowiązkowi. Panuje tam nawet hierarchia, według której ludzie są postrzegani w środowisku pracy. Fotograf podczas lunchu nie jada ze swoim asystentem. Asystent w formie okazania szacunku często je przy innym stoliku. Los Angeles jest miejscem, tak jak mi się wcześniej wydawało, w którym w wyjątkowo dużym stopniu panuje kult social media i instagramu. Dosłownie wszystko zrobione jest tam w sposób przyjazny do sfotografowania i zapostowania w internecie. Natomiast zawsze słyszałam, że Niemcy sa bardzo punktualni. Co zaskoczyło mnie to to, że komunikacja miejska lub pociągi są tam jednak zawsze opóźnione!

Z którym miejscem wiążą się Twoje najlepsze wspomnienia, a może zawodowe projekty? 

Wydaje mi się, że miejsce, z którym mam najlepsze wspomnienia to Stany Zjednoczone. Jest to również miejsce, które według mnie rozwinęło mnie najbardziej jako modelkę, i które wciaż daje największe możliwości do samorozwoju lub rozwoju mojej kariery. 

fot. Ryan Kyungrockim

Jak myślisz jakie kierunki wakacyjnych wypadów staną się najmodniejsze w tym roku?

Obserwując moich znajomych lub ludzi, których śledzę w social mediach, często wybieranym kierunkiem staje się Islandia, Skandynawia lub kraje Europy Wschodniej, których często niedoceniamy. Sama zwiedziłam ich naprawdę niewiele. Mam w planie to zmienić.

Skoro mowa o planach podróżniczych, to co jest na Twojej obecnej liście #mustsee?

Do niedawna moim największym marzeniem była Indonezja – Bali. W tym momencie bardzo chciałabym zwiedzić większą cześć Stanów Zjednoczonych. Marzę o tzw. “road trip” wzdłuż Stanów. Oprócz tego nigdy nie byłam w Ameryce Południowej ani w Australii! Nadrobię to tak szybko na ile pozwoli mi moja praca.

fot. Kaitlyn Mikayala